Kolejna porażka Wikędu
Już czwartą ligową porażkę zanotowali zawodnicy IV ligowego Wiked/GOSRiT Luzino, którzy w sobotę 19 września w ramach 7 ligowej kolejki , mimo kilkunastu sytuacji do zdobycia gola, przegrali na własnym boisku z Powiślem Dzierzgoń 0:1 .
Od początku spotkania widać było nerwowość w poczynaniach podopiecznych trenera Wojciecha Pięty, który tym razem zdecydował się na występ od pierwszych minut tego meczu. Mimo tej nerwowości gospodarze powinni już w 1 minucie prowadzić w tym meczu 1:0, ale Dariusz Mienik będąc w dogodnej sytuacji strzelił za lekko z ostrego kąta z około 13 metrów, pozwalając w tern sposób na skuteczną interwencję bramkarzowi Powiśla.
Później lepiej zaczęli grać zawodnicy gości, ale niewiele z tego wynikało aż do 30 minuty , kiedy po prostej stracie w środkowej części boiska goście wyprowadzili kontratak po którym Szymon Kulas pokonał zbyt daleko interweniującego Artura Prangę.
Po tym golu Wikęd zaczynał przejmować inicjatywę, ale do przerwy nie przełożyło się to na sytuację bramkowe. Za to goście skupili się tylko na wybijaniu z rytmu piłkarzy Wikędu.
Po zmianie stron gospodarze zaatakowali z animuszem co rusz przedostając się nad przedpole bramki gości. Swoją szansę miał m in. Piątek, minimalnie chybiając z głowy z ok. 8 metrów. Niestety aż nadto widoczny brak był dzisiaj Opłatkowskiego, którego nie skutecznie próbował zastąpić Rutkowski. Najlepsze sytuacje do zdobycia gola Luzinianie stworzyli sobie w ostatnich 20 minutach meczu, kiedy to goście wyraźnie czekali już tylko na ostatni gwizdek arbitra. . Najpierw wspomniany wcześniej Rutkowski przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości, strzelając wprost w niego z najbliższej odległości, następnie Sobczyński po stałym fragmencie gry, po minięciu już bramkarza uderzył z ostrego kąta do pustej już bramki w poprzeczkę po czym futbolówka odbiła się jeszcze od linii i wyszła w pole. W tym okresie gry gospodarze, za sprawa Maszoty zdobyli też bramkę, ale zdaniem sędziego liniowego nasz zawodnik był na pozycji spalonej. Jeszcze przed końcem meczu „piłkę meczowa” miał Rutkowski, niestety jego strzał z głowy z kilku metrów poszybował nad poprzeczkę i gospodarze po raz kolejny doznali porażki, co stawia nasz zespół w co raz trudniejszej sytuacji.
Kolejny mecz Wiked rozegra już w środę w ramach III rundy Pucharu Polski, kiedy to zagramy w Szemudzie z beniaminkiem V ligi, EKO-PROD.
Następny mecz ligowy luziński zespół rozegra 26 września w Starogardzie Gdańskim z miejscowym KP.
Komentarze