Hit kolejki dla Rodła. Historyczne zwycięstwo Zawiszy. Podsumowanie 9 kolejki.
Za nami 9 kolejka spotkań o mistrzostwo IV ligi. W hicie kolejki Pogoń Lębork nie sprostała drużynie Rodła Kwidzyn. Goście wygrali pewnie, choć do 58 minuty jeszcze przegrywali. Ważne zwycięstwo odniosła drużyna MKS-u Władysławowo, jak i Brdy Przechlewo. W Kolbudach GKS pewnie pokonuje Start Miastko i dalej jest w czołówce tabeli. Swoje pierwsze ligowe zwycięstwo w IV lidze odnosi Zawisza Borzytuchom, która pokonuje Centrum. Bez bramek w Gdańsku, gdzie Jaguar remisuje z KP Starogard. W Luzinie GOSRiT rozbija Stolem, a w Tczewie swój kolejny mecz przegrywa Gryf 2009 Tczew. Tym razem to Gedania zdobywa 3 punkty na wyjeździe i przedłuża swoją zwycięską passe do 3 kolejnych ligowych spotkań. W Ustce Jantar nie dał rady Powślu. Wszystkie bramki w tym meczu padły w pierwszej połowie.
GKS Kolbudy – Start Miastko 3:0 (1:0)
Bramki: Kwasny(6’),Pastuszka(67’),Stanisławski(69’)
W Kolbudach mecz do jednej bramki. Gospodarze potwierdzają swoją wysoką formę i pewnie pokonują Start Miastko. GKS wychodzą na prowadzenie już w 6 minucie, w drugiej połowie w ciągu dwóch minut zdobywają dwie bramki i praktycznie było już po meczu. Do końca spotkania wynik nie uległ zmianie i GKS umacnia się na 3 pozycji w tabeli.
MKS Władysławowo – Bytovia II Bytów 1:0 (1:0)
Bramka: Morgiel(8’)
Rezerwy prowadzone przez Artura Kalinowskiego przegrały mecz, który można było spokojnie wygrać. Jedyna bramka padła w 8 min po błędzie bytowskiej obrony. – „Mieliśmy mnóstwo sytuacji, ale niestety bramka Władysławowa była jak zaczarowana. Brakowało wykończenia i ostatniego podania, nawet po czerwonej kartce w 68 min Rachwała (za kopnięcie bez piłki) gdy graliśmy w dziesiątkę, dalej mieliśmy przewagę i prowadziliśmy grę. Dziękuję chłopakom za walkę do ostatniej minuty, zostawili na boisku dużo kilometrów i walki do ostatniej minuty” – mówi trener bytowskich rezerw. Warta odnotowania jest obrona rzutu karnego w 59 min przez bramkarza Bytovii.
Zawisza Borzytuchom – Centrum Pelplin 3:1 (0:1)
Bramki: Kuszlewicz(61’), Treder(68’), Petryszyn(75’) – Jurczyk (25’)
Kibice Zawiszy zapewne długo świętowali sobotni sukces, jakim była wygrana nad drużyną Centrum. Dla gospodarzy to historyczne zwycięstwo, bo pierwsze w IV lidze! Do przerwy nic nie zapowiadało sukcesu Zawiszy. Centrum w 25 minucie po bramce Jurczyka wyszło na prowadzenie i nie oddało go do końca pierwszej połowy. Po przerwie na boisku widzieliśmy już całkiem inny obraz gry. Zawisza długo szukała wyrównania, ale w końcu się doczekała. W 61 minucie Kuszlewicz wyrównał stan meczu, a 7 minut później mieliśmy już prowadzenie gospodarzy. W 75 minucie Petryszyn podwyższa na 3:1 i stało się faktem, że 3 punkty zostaną w Trzebielinie(tam gra swoje mecze Zawisza). Centrum w tabeli spada coraz niżej i ma już tylko 2 punkty nad ostatnią Zawiszą.
Jaguar Gdańsk – KP Starogard Gdański 0:0
Nie doczekali się bramek kibice w Gdańsku. Więcej sytuacji w tym meczu mieli przyjezdni. Przestrzelony rzut karny, dwie poprzeczki i słupek, to tylko kilka z niewykorzystanych sytuacji gości na strzelenie bramki w tym meczu. Mecz zaczął się dobrze dla KPS. Biało - zielono - biali w 6 min. przeprowadzili składną akcję, na strzał zdecydował się Mateusz Kupczyk, ale piłka trafiła w słupek. Następne okazje mieli Mateusz Wenta i Grzegorz Skórczewski. Zabrakło jednak centymetrów do tego, aby piłka wpadła do bramki. W 32 min. kolejna dobra okazja z naszej strony. Jakub Gronowski trafia w poprzeczkę. Gospodarze w pierwszej połowie mieli jedną groźną sytuację, ale Mateusz Polakowski pewnie interweniował. Druga połowa to twarda walka i niewykorzystane sytuację z obu stron. W 65 min. Mateusz Wenta znalazł się przed bramkarzem Jaguara, przerzucił go ale piłka spadła tuż za poprzeczką. Trzy minuty później Jakub Gronowski trafia po raz drugi w tym meczu w poprzeczkę. Jaguar też atakował i miał dobre okazje na bramkę. W 77 min. w polu karnym został sfaulowany Jakub Gronowski. Sędzia podyktował "jedenastkę". Sam poszkodowany podszedł do piłki i przestrzelił. W końcówce KPS próbował strzelić upragnionego gola, ale w tym meczu bramka gospodarzy była jak zaczarowana. Jaguar remisuje bezbramkowo swój drugi mecz z rzędu.
GOSRiT Luzino – Stolem Gniewino 4:0 (2:0)
Bramki: Maszota(28’), Opłatkowski(43’), Rutkowski(67’), Roppel(82’)
Nie mieli litości dla graczy Stolema piłkarze z Luzina. Festiwal strzelecki rozpoczął w 28 minucie Maszota, tuż przed przerwą drugą bramkę dla gospodarzy dołożył Opłatkowski i z dwubramkową zaliczką drużyna GOSRiT-u udała się na przerwę. Po zmianie stron obraz gry niewiele się zmienił od tego co widzieliśmy w pierwszej połowie. Gospodarze skutecznie atakowali, czego efektem były kolejne dwie bramki. Najpierw w 67 minucie Rutkowski zdobywa trzeciego gola, a w 82 minucie wynik ustala Roppel. GOSRiT Luzino wygrywa swój drugi mecz z rzędu, a taka passa ostatni raz przytrafiła się im w dwóch pierwszych ligowych kolejkach. Stolem z kolei nie potrafi wygrać od ostatnich 6 kolejek i zajmuje odległe 15 miejsce w ligowej tabeli.
Gryf 2009 Tczew- Gedania Gdańsk 0:2 (0:1)
Bramki: Skórka(30’), Bocheński(50’)
Zawodnicy Gedanii jechali do Tczewa po swoją trzecią wygraną z rzędu i ta sztuka się im udała. W starciu dwóch beniaminków lepsza o dwie bramki okazała się drużyna z Gdańska. Goście na prowadzenie wyszli w 30 minucie i nie oddali go już do końca meczu. Po zmianie stron dołożyli drugą bramkę i odnieśli cenne zwycięstwo nad Gryfem 2009. Zwycięstwo w tym meczu pozwoliło drużynie Gedanii awansować na 4 miejsce w tabeli.
Pogoń Lębork – Rodło Kwidzyn 2:5 (1:1)
Bramki: Haraszczuk(28’),Kochanek(48’) – Szarpak(45’),Reise(57’,84’), Górka(65’),Szalkowski(66’)
Przez blisko godzinę gry nic nie zwiastowało, że w hicie 9. kolejki Pogoń może doznać tak wysokiej porażki z liderem gospodarze mieli inicjatywę i kontrolowali boiskowe wydarzenia i w 27 minucie po zgraniu głową przez Mateusza Wesserlinga piłkę wpakował głową z bliska Bartosz Haraszczuk. Kiedy myślami byliśmy Pogoń była już na przerwie, Rodło przypuściło ostatni atak. Po wymianie podań i biernej postawie defensywy Pogoni precyzyjnym uderzeniem przy słupku popisał się Jakub Szarpak. Mecz zaczął się od nowa. Już w 47 minucie ponownie na prowadzenie wyszła Pogoń. Po dośrodkowaniu z rożnego Sychowskiego Kochanek uderzył celnie głową. W 57 minucie goście zaatakowali lewym skrzydłem. Po dośrodkowaniu piłkę głową zgrał Górka i także głową Adam Reise z kilku metrów trafił na remis. Przełomowa dla losów meczu były minuty 65 i 66, kiedy Rodło zdobyło w ciągu kilkudziesięciu sekund dwa gole. Przy pierwszym daleko z bramki wybiegł Katzor i pomylił się, druga była majstersztykiem rezerwowego Szalkowskiego, który uderzył w „okienko”. Pogoń próbowała odrabiać straty, ale to Reise po stałym fragmencie zdobył 5 gola ustalając wynik. Pogoń poniosła drugą porażkę z kolei tracąc 5 goli w jednym meczu, kiedy wcześniej w 8 spotkaniach straciła 2. Rodło ma już 6 punktów przewagi nad grupą pościgową.
„Przegraliśmy na własne życzenie- ocenił trener Pogoni Waldemar Walkusz.- Prowadząc 1:0 i 2:1 zapraszaliśmy Rodło do gry. Bramki tracimy po juniorskich błędach. Gdy goście wyszli na prowadzenie pokazali doświadczenie o wiele większe niż nasze. Mecz był jak najbardziej do wygrania. Zabrakło woli walki, determinacji, zaangażowania i odpowiedzialności poszczególnych zawodników. Spotkanie pokazało, że 9-miesięczny okres pracy jaki mamy za sobą to zbyt krótko aby myśleć o poważnych sukcesach. Wiem, że kibice w Lęborku chcieliby oglądać 3 ligę, ale do tego potrzeba czasu i wielkiego zaangażowania całego środowiska czego przykładem jest Kwidzyn, gdzie przy zaangażowaniu władz, sponsorów można budować sukces. I nie mówię tego dlatego, że przegraliśmy, bo jeszcze przegramy nie jeden mecz, bo taki jest ten sport. Patrząc na dotychczasowe osiągnięcia nie ma powodów do rozdzielania szat. Zespół wypracował sobie pozycję w czołówce ligi, trzeba myśleć o tym aby ją utrzymać. Najwięcej teraz jest po stronie piłkarzy. Czeka ich trudny okres. Muszą się pozbierać, liga się toczy, za tydzień kolejny mecz. Jeżeli tego nie zrobią to zmarnują to, co do tej pory osiągnęli”
„Pogoń zaskoczyła nas wysokim pressingiem W wielu momentach pierwszej połowy nie potrafiliśmy sobie z tym poradzić- przyznał po meczu trener Rodła Grzegorz Obiała.- Na drugą połowę trochę zmieniliśmy ustawienie, do tego wypaliły zmiany, bo ci weszli wnieśli dużo do gry. W końcówce zasłużyliśmy na zwycięstwo, aczkolwiek był to bardzo trudny mecz, z bardzo dobrym przeciwnikiem, świetnie zorganizowany. Duży szacunek dla trenera za pracę. Widać było, że nie ma przypadku. W końcówce Pogoń nie wytrzymała chyba przez ten pressing. Kluczowa była bramka na 2-3, kiedy bramkarz Pogoni wyszedł. I zaraz padła druga bramka. To podziałało na Pogoń demobilizująco. Bardzo fajny mecz. Cieszylibyśmy się też z remisu, bo przyjechaliśmy do Lęborka z nastawieniem, żeby nie przegrać. Plan był taki, żeby dać Pogoni pograć i poczekać na własnej połowie na kontrataki. I żeby nie stracić gola na początku. Byliśmy przygotowani na różne rozwiązania”
Brda Przechlewo – Anioły Garczegorze 3:0(2:0)
Bramki: Stanios(10’), Kwietniewski(43’,81’)
W Przechlewie pewna wygrana gospodarzy. Anioły przystępowały do tego meczu bez trenera Misiaka, który został przesunięty do trenowania juniorów. Zmiana na ławce gościom nic nie pomogła i doznali kolejnej, już szóstej porażki w tym sezonie. Brda zainkasowała ważne 3 punkty i z 12 na koncie zajmuje 10 miejsce w tabeli. Anioły daje są przedostatnie, choć dystans zmniejszyła Zawisza.
Jantar Ustka – Powiśle Dzierzgoń 2:3 (2:3)
Bramki: Wójcik(30’),Lisowski(42’) – Cudziło(9’), Wierzba(29’,38’)
Komentarze